wtorek, 4 maja 2010

Deluxe 2010


Na wstępie winni jesteśmy Wam przeprosiny gdyż ze względu na brak czasu spowodowany przygotowaniami do majowego zlotu z WartburgRadikalz nie będziemy w stanie w 100% unaocznić Wam przebiegu z renowacji felg, oraz przygotowań samochodu do tegoż zlotu. Niemniej na ten temat znajdzie się jeszcze czas, przejdźmy do głównego wątku tego artykułu czyli do samego zlotu.
            Reprezentacja RetroStrefy zawitała na miejsce rozpoczęcia zlotu w piątek wieczorem, czyli dokładnie w jego pierwszy dzień. W tym czasie organizatorzy, a byliśmy nimi również i My, nie przewidzieli żadnych atrakcji, gdyż był to czas poświęcony głównie na to aby ludzie z różnych części Polski mogli dojechać do obozowiska oraz zrelaksować się po długiej podróży. Należy nadmienić, że mieliśmy też zaszczyt przywitać członka niemieckiego klubu wartburga, Jana, któremu należą się ogromne brawa za odwagę oraz obecność. Wracając jednak do przebiegu Zlotu, całą impreza zaczęła się tak naprawdę w sobotę i mimo źle zapowiadającej się pogody, udało się rozegrać konkursy przewidziane na terenie ośrodka. To tak naprawdę w tym miejscu można było zobaczyć frekwencję, auta oraz wszystkich uczestników w jednym miejscu. Organizatorzy zaplanowali rożne konkursy tj. wybór najniższego auta, jazda zręcznościowa czy wybór najładniejszego auta w różnych kategoriach. Sponsorzy zadbali, aby każdy z wygranych uczestników poczuł się jak prawdziwy zwycięzca.
            Po przeprowadzeniu wszystkich konkursów uczestnicy udali się na obiad aby nabrać sił przed rajdem na orientację, a następnie ogniskiem integracyjnym. Tu jednak wspomnieć warto o dwóch rzeczach o Marku z Częstochowy, który zmasakrował konkurencję w konkursie rzutek, który obstawialiśmy podczas rajdu :D oraz o ekipie RetroRide.pl, która idealnie rozgrzała imprezę przy ognisku. Szacun!
            Niedziela, była dniem, w którym to mieszkańcy Łodzi mieli dowiedzieć się kto tak naprawdę rządzi w mieście w długi majowy weekend. Parada ulicami Miasta była naprawdę zaskakująca. Liczba ok. 50 aut sprawiała piorunujące wrażenie a ich przekrój wiekowy nadał jej wyjątkowej wytworności oraz prestiżu. Docelowym punktem był jednak parking na Manufakturze, gdzie dostaliśmy wydzielony dla siebie plac, na którym, mogliśmy zaparkować, aby oddać się zakupom bądź też zwiedzać muzeum Manufaktury. To w tym dniu poznaliśmy tak naprawdę wielu ciekawych ludzi tj. Filip, czy Shao z bratem Tomkiem. Oczywiście jest to tak naprawdę garstka z pośród wielu ciekawych i oddanych swej pasji osób. Dzień skończyliśmy dosyć późno, a poniedziałek poświęciliśmy na sprzątanie i pakowanie, aby z żalem opuścić miejsce w którym udało nam się spędzić 4 naprawdę miłe dni.
            Oczywiście , aby nikt nie zarzucił Nam braku obiektywnej opinii muszę wspomnieć że zdarzały się zachowania godne krytyki. Jednak w Naszej opinii nie rzutowały one na przebieg zlotu oraz podyktowane są raczej kulturą osobistą niektórych z uczestników.
            Podsumowując, zlot był w Naszej opinii jak najbardziej udany i czujemy się zaszczyceni, że mogliśmy pomóc chociaż w niewielkim stopniu w jego organizacji zaś wszystkim obecnym dziękujemy za przybycie, oraz mamy nadzieję, że spełniliśmy Wasze oczekiwania.

Z poważaniem
RetroStrefa 


1 komentarz:

  1. Jedyne do czego tak naprawdę można się przyczepić to szybko uciekający czas, ale to już nie od organizatorów zależało ;)

    Dziękujemy za uznanie i do następnego!

    OdpowiedzUsuń